FORUM
Ktoś sprzedał 10 szt i poniósł stratę. Ktoś inny sprzedając 1000 szt nie poniesie 100 razy większej straty. Może wykazać zysk. Ceny pasz i komponentów są inne przy zakupie 1 tony, inne 10 ton, a jeszcze inne dla całego składu.
Podobnie sprzedając 10 tuczników, 100, czy 200.
Stąd nie opłaci się trzymać 10szt. 100 , 200 a może dopiero 1000 sztuk się opłaci.
Ktoś sprzedał 10 szt i poniósł stratę. Ktoś inny sprzedając 1000 szt nie poniesie 100 razy większej straty. Może wykazać zysk. Ceny pasz i komponentów są inne przy zakupie 1 tony, inne 10 ton, a jeszcze inne dla całego składu.
Podobnie sprzedając 10 tuczników, 100, czy 200.
Stąd nie opłaci się trzymać 10szt. 100 , 200 a może dopiero 1000 sztuk się opłaci.
To nasza głowa ile sztuk hodować my nikomu nie mówimy ile ma pracować i gdzie a nas zawsze pouczają ile sztuk hodować my im do portfela nie zaglądamy i to mnie boli
tak jak w reklamie:
tyle mamy oszcczędności (zysku) ile mamy na kącie....
nie dla wszystkich
Na spotkaniu z ministrem rolnictwa jeden rolnik obawiał sie że przestaną sprowadzać soję gmo i będziemy musieli kupować droższą bez gmo. Drugi rolnik nie dbał o zysk tylko powiedział że tej gmo to nawet myszy żreć nie chcą to po co ją sprowadzać. Minister też tej co myszy żreć jej nie chciały nie chciał. Czyli nie wszyscy dbamy o to aby rolnik miał na kącie tylko aby myszy dobrze się odżywiały.
Gdybyśmy dbali o rolnika to nie rozmawialibyśmy z ameryką nad otwarciem granic dla ich żywca i mięsa martwiąc się tylko o to czy chorobę pęcherzykową mają tylko spytalibyśmy czy u nich mączki są skarmiane, czy soję i kuku gmo do koryta sypią, czy wymogi utrzymania europejskiego spełniają i czy ich mięso które niedługo pewnie będziemy sprowadzać też ze świń spełniających wymogi pochodzi.
Dlaczego wlasne zboze masz liczyc taniej, niz je mozesz w skupie sprzedac.
No nie koniecznie taniej ale po rzeczywistych kosztach produkcji, które powinny być niższe niż ceny rynkowe zbóż. Jeżeli załóżmy 1t wyprodukujesz za 500zł to dlaczego masz w kalkulacji produkcji trzody liczyć ją po 900zł jeżeli tyle cię nie kosztowała. Jeżeli wyprodukowałeś za 500 a liczysz za 900 to tak jak byś sobie sam to zboże sprzedał i masz z tego 400 zysku.
Przy kalkulacji opłacalności świń liczy się cenę rynkową zbóż a nie ich wyprodukowania bo inaczej będziesz przerzucał zysk z pola na świnie. Tak mnie uczyli na ekonomi a myślę że przez te parę lat nic się nie zmieniło
Łatwiej jest obliczyć opłacalność całego gospodarstwa- to jest tyle ile masz w portfelu.
Zeus no tak to wygląda, że się przerzuca zysk z pola na świnie mnie z kolei tak uczyli, wtedy np. zamiast strat na tuczniku wyjdzie jakiś zysk. A licząc zboże po cenie rynkowej liczysz ile ci z niego zostaje bo powinieneś od ceny rynkowej odjąć koszty produkcji zboża no chyba że masz koszty takie jak ceny rynkowe to wtedy wsio rybka.
Arek jeżeli wyprodukowanie 1t jest droższe niż kupienie to w kalkulacji uwzględniasz to za ile wyprodukowałeś. Jak by to liczyć po cenie rynkowej to się okaże, że za jakiś czas powinna być kasa a nima.
Tu macie przykładową kalkulacje http://www.wir.org.pl/kalk/trzoda.htm
Inaczej i prościej nie umiem tego wyjaśnić .
Może jeszcze taka propozycja do ACONAR niech w jakimś nr Trzody Chlewnej ukaże się artykuł jak prawidłowo liczyć koszty produkcji trzody bo co człowiek to inna opinia, niektórym się wydaje, a większość nigdy nie próbowała nic policzyć pozdrawiam.
Andrzej, zgadzam się z Tobą w pełni. Tylko te Twoje przemyślenia dotyczą dochodowości całego gospodarstwa, a nie produkcji świń.
proponuje założyć oddzielny temat z pytaniami tylko do Aconara, nie sadze ze siedzi caly czas na forum i sledzi na biezaco a tak wchodzi i odpowiada. oczywiscie mozna wyslac wiadomosc na priv.
co do liczenia to podstawa jest liczenie kosztow na biezaco bo pozniej to sie nie doliczycie, systematycznosc!
A zysk to wychodzi po sprzedaży. Wielką niewiadomą jest oczywiscie cena sprzedaży wiec liczenie zysku w trakcie tuczu to tylko symulacje.
ja licze na kartce (winien/ma) liczenie w excelu to nie dla mnie, tak samo jak mam wybrac midzy ebookiem a wersja papierowa to wybieram papier mniej sie mecze
Pytam, bo lubię wiedzieć!
Rolnictwo to HAZARD!!
W tym biznesie zarabia:
FIRMA PASZOWA, WETERYNARZ I CZASAMI ROLNIK
Odnośnie sposobu liczenia to wszyscy po trochu mają racje a prawda jest po środku.
Prawdziwy egzamin z produkcji trzody chlewnej zdają ci którzy nie mają ziemi tylko samą chlewnię i z reguły w tych gospodarstwach jest największa efektywność i najwięcej (wbrew temu co niektórzy sądzą) zarabia sie na świniach.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Odnośnie sposobu liczenia to wszyscy po trochu mają racje a prawda jest po środku.
Prawdziwy egzamin z produkcji trzody chlewnej zdają ci którzy nie mają ziemi tylko samą chlewnię i z reguły w tych gospodarstwach jest największa efektywność i najwięcej (wbrew temu co niektórzy sądzą) zarabia sie na świniach.
teraz to powiedziałeś -----winno być powiedziane ,że efekty z produkcji mają ci , co mają ROZUM w głowie.
Przypisywanie tego , czy owego nie ma żadnego znaczenia.
Panowi i Panie...
... kłócimy sie czy własne zboże to zysk czy strata a nas hodowców znowu w h..a się chce zrobić.
Przecież to co się słyszy ze 150 loch moze 250 loch daje zysk i daje minister wsparcie to kpina przedewszystkim z nas rolników. Kogo pytam bedzie stac powiekszyc stada do 150 loch czy wiecej to sa gigantycze pieniądze.
Kto bedzie korzystał z tej odbudowy czy raczej z tego dobicia POLSKIEGO!!! rolnika napewno nie my. Pewne jest to że zrobi to Smitfild, Poldanor, Danis crow - oni powiększą zmodernizują dostaną dotację (tworząc spólki córki, lew "polskie" gospodarstwa itp.) i zrobią sami 10-15 mln tucznika a rezszte przywiozą z Dani Usa czy Holandii.
A MY...
Co Wy? - spyta ten czy tamten minister - mieliście szansę 12000 zł do kojca i co... do kogo macie pretensję.
I po zamiatane...
Odnośnie sposobu liczenia to wszyscy po trochu mają racje a prawda jest po środku.
Prawdziwy egzamin z produkcji trzody chlewnej zdają ci którzy nie mają ziemi tylko samą chlewnię i z reguły w tych gospodarstwach jest największa efektywność i najwięcej (wbrew temu co niektórzy sądzą) zarabia sie na świniach.
Tak to prawda ja zaczynałem od jednej lochy a dziś jest sporo .Zboża własnego wystarcza tylko dla macior .Inaczej się rozumuje i kalkuluje gdy się otrzymało od ojca chlewnie i 50 hektarów itd.
Panowi i Panie...
... kłócimy sie czy własne zboże to zysk czy strata a nas hodowców znowu w h..a się chce zrobić.Przecież to co się słyszy ze 150 loch moze 250 loch daje zysk i daje minister wsparcie to kpina przedewszystkim z nas rolników. Kogo pytam bedzie stac powiekszyc stada do 150 loch czy wiecej to sa gigantycze pieniądze.
Kto bedzie korzystał z tej odbudowy czy raczej z tego dobicia POLSKIEGO!!! rolnika napewno nie my. Pewne jest to że zrobi to Smitfild, Poldanor, Danis crow - oni powiększą zmodernizują dostaną dotację (tworząc spólki córki, lew "polskie" gospodarstwa itp.) i zrobią sami 10-15 mln tucznika a rezszte przywiozą z Dani Usa czy Holandii.
A MY...
Co Wy? - spyta ten czy tamten minister - mieliście szansę 12000 zł do kojca i co... do kogo macie pretensję.
I po zamiatane...
Mamy w pośród hodowców mądrych ludzi tylko jak się do władzy dostano to coś im rozumu braknie
Dlaczego wlasne zboze masz liczyc taniej, niz je mozesz w skupie sprzedac.
Może jeszcze taka propozycja do ACONAR niech w jakimś nr Trzody Chlewnej ukaże się artykuł jak prawidłowo liczyć koszty produkcji trzody bo co człowiek to inna opinia, niektórym się wydaje, a większość nigdy nie próbowała nic policzyć pozdrawiam.
Witam!
W rolnictwie ze względu na specyfikę produkcji należy prowadzić rachunkowość z produkcją w toku. Warto nauczyć się takiej rachunkowości.
Może rzeczywiście warto opublikować w TCh serię artykułów na temat prowadzenia rachunkowości w gospodarstwie rolnym.
Na pytanie, czy w kalkulacji kosztów wyprodukowania tucznika liczyć zboże po cenie sprzedaży, czy wg kosztów wyprodukowania w gospodarstwie, podam od siebie taki przykład. Trochę z innej beczki, ale…
Mam zakład i produkuję łyżeczki do herbaty. Energię elektryczną mam z elektrowni i po zapłaceniu rachunków mam straty na produkcji łyżeczek – koszty są większe niż przychód z ich sprzedaży.
Rezygnuje więc z dostaw energii elektrycznej z elektrowni i kupuję agregat prądotwórczy. Koszt energii elektrycznej zmniejsza się i teraz produkcja łyżeczek przynosi zysk – koszty są mniejsze niż przychód z ich sprzedaży.
Gdybym w mojej kalkulacji nadal liczył koszt energii wg cen zakupu z elektrowni, to moja produkcja łyżeczek ciągle przynosiłaby straty.
Pozdrawiam,
Andrzej Konarkowski
tak tylko jest ale że tej energi niemożna sprzedac na rynek
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
Teoretyzując to zakup agregatu tez jest kosztem i kazda kWh musi byc obciazona kosztem zakupu tego sprzetu, konserwacji i utrzymania, ale mowimy o cenie zboza z własnego gospodarstwa...mając gospodarstwo można traktować ziemie jako oddzielną spółkę a świnie jako oddzielną( prowadzac 2 ksiegi rozliczen), przecież sprzedajac zboże na rynku tez mam zysk, wiec liczac po cenie rynkowej zysk trafia do spółki która zajmuje sie ziemia i nie fałszuje ogólnego rachunku świn, dopiero w corocznym rozrachunku mozna policzyc ogólny dochód obu spółek. (zysk z gospodarstwa).
Konsumując wszystko na biezaco i nie prowadzac rozliczen nigdy sie nie dowiemy...
Odbiegne troche od tematu, kiedys pytam sie goscia co ma 20 macior ile zje 1 maciora na rok paszy a gosc mi mowi:
-Bo to kto liczy...na pewno cos z tego zostanie...
Trzeba liczyc wszystko dokładnie bo mozna szybko reagowac nie brnąc dalej w koszta
Pytam, bo lubię wiedzieć!
Rolnictwo to HAZARD!!
W tym biznesie zarabia:
FIRMA PASZOWA, WETERYNARZ I CZASAMI ROLNIK
...
Witam!
W rolnictwie ze względu na specyfikę produkcji należy prowadzić rachunkowość z produkcją w toku. Warto nauczyć się takiej rachunkowości.
Może rzeczywiście warto opublikować w TCh serię artykułów na temat prowadzenia rachunkowości w gospodarstwie rolnym.Na pytanie, czy w kalkulacji kosztów wyprodukowania tucznika liczyć zboże po cenie sprzedaży, czy wg kosztów wyprodukowania w gospodarstwie, podam od siebie taki przykład. Trochę z innej beczki, ale…
Mam zakład i produkuję łyżeczki do herbaty. Energię elektryczną mam z elektrowni i po zapłaceniu rachunków mam straty na produkcji łyżeczek – koszty są większe niż przychód z ich sprzedaży.
Rezygnuje więc z dostaw energii elektrycznej z elektrowni i kupuję agregat prądotwórczy. Koszt energii elektrycznej zmniejsza się i teraz produkcja łyżeczek przynosi zysk – koszty są mniejsze niż przychód z ich sprzedaży.
Gdybym w mojej kalkulacji nadal liczył koszt energii wg cen zakupu z elektrowni, to moja produkcja łyżeczek ciągle przynosiłaby straty.
Hmmm wynikało by z tego iż tu nadal nie produkcja łyżeczek lecz produkcja energii przyniosła dochód a uparty przedsiębiorca porostu przerzuca tenże dochód na dalszy nierentowny etap produkcji łyżeczek i twierdzi ze zarabia na nich. W takim wypadku ten ze przedsiębiorca powinien raczej zastanowić się nad bezpośrednią sprzedażą energii do sieci jako np. zielonej.
Gdyby Aconar napisał byś ze produkcja łyżeczek przynosiła nawet małe dochody i przedsiębiorca aby zwiększyć [skumulować] zyski zainwestował w agregat i produkcje tańszej energii wykorzystywanej do produkcji łyżeczek [czyli zarabia na energii plus jeszcze na łyżeczkach] no to możemy powiedzieć po przeprowadzeniu kalkulacji ze przedsiębiorca jest .............inteligentny .
Teraz studenci ekonomi od wideł pojada pewnie po mnie jak po łysej kobyle.
No u nas dużo ludzi tak robi mają biznesy i gospodarstwo ale żeby nie płacić podatków to biznes zysku nie przynosi tylko gospodarstwo a od tego nie ma poodatku
No u nas dużo ludzi tak robi mają biznesy i gospodarstwo ale żeby nie płacić podatków to biznes zysku nie przynosi tylko gospodarstwo a od tego nie ma poodatku
Taki manewr nazywa sie "optymalizacja podatkowa"
wiecie ze mozna byc wlascicielem firmy i nie płacic zusu??
i na dodatek byc zarejestrowanym w urzedzie pracy! wszystko jest jak najbardziej legalne!
Pytam, bo lubię wiedzieć!
Rolnictwo to HAZARD!!
W tym biznesie zarabia:
FIRMA PASZOWA, WETERYNARZ I CZASAMI ROLNIK
Napisze że przy obecnych warunkach i cenach tuczników kto jest wstanie nadal produkować i jeszcze się utrzymać to jest MISTRZEM w HODOWLI TRZODY CHLEWNEJ .
Trzeba rozgraniczyć zysk z pola od zysku ogona.
To są dwie odzielne gałęzie produkcji.
To tak jakby na polu gratis zapierdalać i nie wykazywać zysku a wtedy ogon zawsze bedzie na plusie.
Gdy jednak policzyć oddzielnie to nie jednemu wyjdzie iż lepiej zboże sprzedać i ze Stanem pod przyczepą poleżeć.
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Ja cię rozumie ale ekonomista i profesor to już niekoniecznie
Widze że sobie nie dajecie rady z rachunkami , to Wam pomoge
dopłaty + gnój przy odpowiednim areale + nawet prymitywny park maszynowy + marny plon np. 4 tony + cykl zamknieety dopasowany do areału = zboże za darmo
dodatki paszowe dla świń i różne pierdoły potrzebne na 1 tucznika to 200 zł. za tucznika za ostatnie 3 lata średnio 500 zł.
wiec z 1 kabana zostaje 300 zł.
25 loch w roku to 500 tuczników x 300 = 150 000 zł.
50 000 na życie i drobne wydatki
pozostałymi 100 000 mozna się np. pobawić , rozdać ubogim albo zainwestowac
ale żeby było tak pięknie i miło to to gospodarstwo trzeba poprostu mieć powiedzmy 30 ha i odpowiednie budynki i maszyny
po co mieć wiecej ???????????? żeby bardziej śmierdziało ???????? nie , żeby tych 100 000 zł. nie mieć
jak chcecie z zachodem konkurowac w interesach to trzeba się nie tylko nauczyc liczyć ale również myśleć
róznica miedzy większością a zachodem jest taka że zachód to ma , a większosc by chciała mieć
jak się tego nie ma to się idzie do pracy ,a po pracy się czyta gazete a nie udaje że się jest rolnikiem
no ale jak się dopłaty rozdaje właścicielom , pasie bankierów , farmaceutów i chemików to zostaje GÓWN...........................O
to my są normalne biznemenami
z tą odbudową z prowu to nic nie wyjdzie , bo przy tym działaniu nie można zwiększać produkcji .
UE ( Niemcy, Dania ) raczej nie pozwoli , by z podatków tych państw , wspierać gałąź produkcji który zagrozi ich interesom.
no i dobrze, jak biznesmeni chcą na świniach zarabiać, to niech biorą kredyty no i produkują....
wiecie ze mozna byc wlascicielem firmy i nie płacic zusu??
i na dodatek byc zarejestrowanym w urzedzie pracy! wszystko jest jak najbardziej legalne!
ZAciekawiło mnie to opisz szczegóły na pw jesli możesz.
Trzeba rozgraniczyć zysk z pola od zysku ogona.
To są dwie odzielne gałęzie produkcji.
To tak jakby na polu gratis zapierdalać i nie wykazywać zysku a wtedy ogon zawsze bedzie na plusie.
Gdy jednak policzyć oddzielnie to nie jednemu wyjdzie iż lepiej zboże sprzedać i ze Stanem pod przyczepą poleżeć.
Witam!
Idąc tym tokiem rozumowania, to można w gospodarstwie pójść jeszcze dalej z podziałem i wydzielić np. zakład maszyn rolniczych (koszty uprawy pól będą liczone wg cen usług na rynku), magazyny zboża i słomy (koszty będą liczone jak za wynajem magazynu w GS), dział produkcji mieszanek paszowych (koszty będą liczone jak w wytwórni pasz) itd...
Żeby zrobić rachunek zysków i strat, to trzeba się w rachunkowości w końcu na coś zdecydować.
Pozdrawiam,
Andrzej Konarkowski
Witam!
Ciekawa wypowiedź rolnika z Wielkopolski na temat programu odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce. Doświadczonego, siedzącego blisko władzy...
Pan Andrzej Frackowiak twierdzi m.in., że minimalna liczba loch w gospodarstwie, które powinno otrzymać wsparcie, to nie 150 szt., ale 50 loch!!
Warto przeczytać http://www.wieprzopedia.pl/assets/pliki/wywiad.pdf
Pozdrawiam,
Andrzej Konarkowski
Witam!
Ciekawa wypowiedź rolnika z Wielkopolski na temat programu odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce. Doświadczonego, siedzącego blisko władzy...
Pan Andrzej Frackowiak twierdzi m.in., że minimalna liczba loch w gospodarstwie, które powinno otrzymać wsparcie, to nie 150 szt., ale 50 loch!!
Warto przeczytać http://www.wieprzopedia.pl/assets/pliki/wywiad.pdf [/quoteLiczba ktora powinna otrzymać wsparcie to liczba 0 . A pomoc w wznowieniu produkcji prosiąt powinni dostać ci których wykończyl zalew taniego zdechlaka z uni który doprowadził do obecnych cen warchlaka i kase na to powinni dać ci którzy do tego doprowadzili
za rok to może trzeba wsparcie dać tym którzy obecnie tego warchlaka importa tuczą , bo juz chyba ledwo zipią
a za 10 lat to pewnie trzeba pomagać w rozbiórce tych chlewików postawionych po tych wsparciach
Trzeba rozgraniczyć zysk z pola od zysku ogona.
To są dwie odzielne gałęzie produkcji.
To tak jakby na polu gratis zapierdalać i nie wykazywać zysku a wtedy ogon zawsze bedzie na plusie.
Gdy jednak policzyć oddzielnie to nie jednemu wyjdzie iż lepiej zboże sprzedać i ze Stanem pod przyczepą poleżeć.Witam!
Idąc tym tokiem rozumowania, to można w gospodarstwie pójść jeszcze dalej z podziałem i wydzielić np. zakład maszyn rolniczych (koszty uprawy pól będą liczone wg cen usług na rynku), magazyny zboża i słomy (koszty będą liczone jak za wynajem magazynu w GS), dział produkcji mieszanek paszowych (koszty będą liczone jak w wytwórni pasz) itd...Żeby zrobić rachunek zysków i strat, to trzeba się w rachunkowości w końcu na coś zdecydować.
Dokładnie mam takie samo zdanie co za różnica gdzie ten dochód wyjdzie. Jak dla mnie to estetycznie jest liczyć dla tego produktu który się finalnie sprzedaje, a nie dla tego który się wytwarza i przetwarza dalej.
Lukas jeżeli wykorzystujesz swoje zboże do produkcji świń to te 2 gałęzie produkcji nie są oddzielne tylko produkcja roślinna staje się częścią produkcji zwierzęcej.